A jednak to on pierwszy poszedł. Uniosła się w powietrzu lekka jak piórko. Wiatr lekko miażdżył jej nos. Noc była piękna, usiadła na jednym z dachów. Ryknęła, jednak nadal był gwar, śpiew nawalonych kolesi i... Nigdy jeszcze czegoś takiego nie słyszała. Ale nie zwracała na to uwagi.Choć mogła to być Kelpia nic ją to obchodziło. Siedziała i siedziała wpatrzona w księżyc jak ćma w światło.Wyszła znużona snem...