-No cóż... -Wstała i wycisnęła nadmiar wody. -Może ja już lepiej stąd odejdę i o tym zapomnę... -Przeskoczyła na brzeg, złapała wilczą czaszkę (oczywiście nie musiała się zastanawiać nad resztą ciała). Wyrwała kilka nitek z sukienki i zawiązała między nozdrzami zwierzęcia, po kilku chwilach miała śliczną ozdupkę z czaszki, do paska.
-Dziękuję za wszystko Illium -Powiedziała gdy zauważyła chłopaka, na drugim brzegu. -Leith? Lecisz ze mną? Akademia mnie wzywa...