- nie no wiesz... każdy ma inną fuchę - powiedziała do Leith.
- fajna robota - zwróciła się do Zuzm - ja też mogę jeść własne obiady, ale tu bezpieczniej. A nuż będzie garnek brudny od trucizny? Zanim zrozumiem, że strzeliłam samobója to... no będzie po mnie.