Gdy zobaczyła palącą się świeczkę, wpatrywała się w mały płomyczek ognia na niej, który odbił się w jej fioletowych oczkach. Po chwili, zobaczyła przed sobą kawałek ciasta, więc podziękowała kelnerce i zaczęła jeść, tak samo wolno jak wtedy.
- Ja też... - Uśmiechnęła się do niego.