Bar - Pod Wilkiem

[Zuzm]

-Czyli oboje coś im zawdzięczacie... Ja nie. Wyczytałeś już coś -Spojrzała na chłopaka

[Leith]

Spojrzał kątem oka na nową i wypił łyka wody ze szklanki.
- Nie - odparł i spojrzał na Zu - zanim ja to wszystko przeczytam minie trochę czasu.

[Zuzm]

-A nie ma spisu działów, można przeczytać ciekawe rozdziały -Nachyliła się nad ksiągami

[Leith]

- Nawet jeśli są to i tak ja zamierzam przeczytać całe te dwie cegły - westchnął.

[Sueil]

 - przejrzyj tylko książkę, to będziesz wiedział czy do czegoś się nadaje - powiedziała.

[Zuzm]

-Słyszasz, przeglądaj. -Znowu wzięła łyka i prawie skończyła kubek

[Leith]

Przeżywił lekko głowę.
- Eh.. Ja tylko czytam książki dla rozrywki.. Już i tak dużo wiem. A nawet za dużo - ziewną.
- A co potrzebujesz jej?

[Sueil]

 - ja tak często robię z książkami o roślinach - usiadła wygodniej

[Zuzm]

-Ja, nie... Po prostu Mniej od ciebie widziałam, to chociaż to chce znać -Uśmiechnęła się i wzruszyła ramionami
-A no tak, medyk

[Sueil]

Kiwnęła głową.
 - ano tak. Robótka albo nudna, albo nie śpisz po nocach. - powiedziała z uśmiechem. Lubiła to

[Leith]

- Hah - zarechotał - no bo jesteś młodsza ode mnie o dobre tysiąc lat, więc nie ma się czego dziwić.
- Medyk? - zdziwił się - to masz lepsze zajęcie niż ja.

[Zuzm]

-Ja nigdy nie śpię... A tak wogóle, chłopie, to gdzie ty przez te lata byłeś?

[Sueil]

 - tysiąc - zdziwiła się.  - czyżby Powiernik? - zwróciła się do niego.
 - a w ogóle jaką masz robotę?
Powiernicy? zdziwiła się. No ale może też być tak...

[Leith]

- Gdzie..? Hnm.. Zwiedzałem, świat - odparł.
- No to znów zadam wczorajszą zagadkę tylko tobie - uśmiechnął się - mam ponad tysiąc lat, władam kosą i obcinam łby śmiertelnikom. Zu zgadła za pierwszym razem.

[Sueil]

 - Powiernik... Jakiś Kosiarz... - uśmiechnęła się - no to rzeczywiście mam lepszą robotę...