Niepewna weszła powolny, bardzo powolnym i ostrożnym krokiem. Nad głową latał jej Delgado uradowany wyjściem na zewnątrz, ale i przerażony gdzie on w ogóle jest? Zuzm spostrzegła Leitha, już chciała pobiec się pochwalić, jednak nie wyglądał na zbyt radosnego.
-Delado -Wyszeptała -Zaczep go -Stworek kiwną główką i podleciał do chłopaka. Łapką delikatnie go pchną w bok i odleciał do pani