Sala numer 3

[Zuzm]

-Co? Czekaj kucharzem? A zabawnie się składa, bo ja prowadzę bar, chcesz tam gotować? -Teraz pomyślała o stworzeniach

[Montag]

-Tak, chętnie bym gotował obok barmanki zamieniającej się w smoka.-Znów lekko się uśmiechnął.

[Zuzm]

-Dobra -zaśmiała się -łuski, pióra czy sierść?

[Montag]

-Chyba łuski ale jestem wszechstronny więc, sierść też może być. Pióra mi się źle kojarzą.

[Zuzm]

-Musi mieć łapy czy nie musi?

[Montag]

-Obojętnie mi ale chyba z, może coś psowatego zawsze mnie intrygowały.

[Montag]

------------------------------
Na chwile znikam, muszę umyć włosy.

[Zuzm]

-Nie jestem pewna czy wyjdzie pies -Mruknęła pod nosem -No dobra! Jest gatunek, Jakie kolory ma mieć, możesz też powiedzieć czy ciemny czy jasny, bez bawienia się w kolory

[Montag]

-Raczej ciemne kolory.

[Zuzm]

-A taki bardziej pogodny czy mniej? Tu o wyglądzie mówię.

[Montag]

-Myślę, że mniej.

[Zuzm]

Czerwień, brąz czy niebieski? -Podeszła do stworzeń które zgrupowały się wokół nich

[Montag]

-Niebieski.

[Zuzm]

-Jest! Niestety jest to stworzenie lodu, ale kwas nie zrobi na nim wrażenia. Zatem jest to gatunek Koatl, odmiana lód. Ataki ma zamrażanie i tworzenie kul bardzo zbitego śniegu z lodem. Jakbyś dostał kamieniem, ale nie masz rany. Pytania?

[Montag]

-Czym się odżywia?