- Dobrze - uśmiechnął się do dziewczyny i zdjął z głowy nietoperza, który wbijał swoje skrzydła w jego ramiona.
- Jakby coś to wiesz gdzie mnie znaleźć - podszedł do dziewczyny i pocałował ją w policzek. Deadly wydała cichy pisk. Chyba była trochę zazdrosna.
- To do zobaczenia - powiedział, wziął swą kosę, Deadly i wyszedł.